Małgorzata Jagielska-Plata

Przestrzegam wszystkich przed tym lekarzem!! to jak zostałam potraktowana przez tą Panią, przekracza wszystkie granice. Zacznę od tego, iż jestem w zaawansowanej ciąży. Przyszłam do Pani dr z 2 sprawami. Przechodziłam grypę (jak wiadomo w ciąży nie można przyjmować za wiele lekarstw i chciałam się osłuchać czy wszystko jest ok) oraz przyszłam po skierowanie na podstawową morfologię krwi oraz badanie moczu. Napomnę iż takie badania kobieta w ciąży musi co jakiś czas wykonywać a mój ginekolog zapomniał mi dać skierowanie na te proste badania więc pomyślałam że za jednym razem załatwię u internisty te 2 rzeczy. Dowiedziałam się że Pani dr nie widzi wskazań żeby dać mi takie skierowanie. Pani dr była zbulwersowana moją prośba, była dla mnie bardzo nie miła, arogancka, mówiąc do mnie miała tak wyniosły ton że czułam się tak u niej źle że na koniec wizyty po jej akapitach skierowanych do mnie zaczął boleć mnie brzuch i lecieć mi łzy. Za każdym razem jak o coś zapytałam ( a pytałam grzecznie i spokojnie bo jestem bardzo spokojną osobą ), odpowiadała mi takim tonem jakbym w przeszłości ją jakoś skrzywdziła bądź była jej największym wrogiem. A kiedy zaczęła sprawdzać mi gardło patykiem lekarskim to jak na złość włożyła go tak głęboko że zaczęłam się dusić. Na to ona do mnie " co Pierwszy raz jest Pani u lekarza?" Jej ton i podejście do pacjenta dają dużo do życzenia. Takich docinków w moją stronę było znacznie więcej. Nie wiedziałam nawet czym sobie na nie zasłużyłam. Nie wytrzymałam całej konsultacji lekarskiej, było mi tak przykro po takim potraktowaniu mnie ze wyszłam cała roztrzęsiona i zapłakana. Nie życzę nikomu takiego lekarza. Po wizycie i całym zdenerwowaniu prawie zemdlałam- ciąża robi swoje. To było moje najgorsze zetknięcie z lekarzem. Bycie lekarzem to nie tylko praca, ale powołanie, życzliwość i chęć niesienia pomocy. W tym przypadku zabrało wszystkiego. Proponuję tej Pani zmienić branżę bo niestety, ale trzeba mieć w sobie choć trochę empatii pracując i mówiąc na siebie LEKARZ.