Jest to forum ogólne na którym uzyskasz odpowiedź od specjalistów i pozostałych użytkowników.
lista tematów
HELP!
|
Witam, Mam na imię Michał, mam 19 lat, studiuje prawo (cudem), waga: ok 80 kg. Mój problem trwa
już dwa lata, z tygodnia na tydzień jest gorzej. Zaczęło się to na jesieni 2 lata temu.
Początkowo miałem dużo śliny w buzi i zacząłem pluć, czego byłem przeciwnikiem, obserwując
rówieśników. Do tego doszła suchość w jamie ustnej, odór, który wydobywa się jakby z
'wewnątrz'. Podupadłem w nauce, cudem zdałem maturę, a podobno byłem bardzo zdolny (brałem
udział w wielu konkursach) tj. umiejętności poznawcze są zaburzone, pamięć na chwile i na
dłużej leży, a kiedyś potrafiłem wymienić, co jadłem na obiad tydzień temu. Zwiększona
potliwość, fioletowe dłonie i kolana(nawet w lato) i czerwone po wysiłku (z widocznymi, grubymi
żyłami), bóle nóg, zacząłem reagować na zmiany pogody. Ciągły katar i spływająca
wydzielina po tylnej ścianie gardła, drżenie dłoni. W sierpniu bieżącego roku miałem bóle po
prawej stronie tułowia oraz opuchliznę, stopniowo: prawej części twarzy, szyi, lewej strony
szyi. Ciągle czuję jakby mrowienie w okolicach skroni z prawej strony i ucisk jakby gdzieś w
środku głowy, zaczęły mi drżeć mięśnie w okolicy nasady nosa. Podkrążone oczy, worki o
fioletowym zabarwieniu, białawo -żółty nalot na języku. Miałem robione testy alergiczne (nic),
wymaz z jamy ustnej i nosa (nic), pasożyty, kał (nic), morfologia (nic), próby wątrobowe (nic),
rezonans głowy i zatok(?technik? opisał, że jest jakaś zmiana w okolicy lewego oczodołu, czego
żaden ze znanych mi lekarzy nie potrafił wytłumaczyć). Zauważyłem u siebie 2 tłuszczaki (tata
miał wycinane coś podobnego, więc wydaję mi się, że to to.) o średnicy ok 0.5 cm. Poddałem
się psychoterapii, bez przyjmowania leków, a sam prowadzący - psycholog orzekł, że nie miałem
w życiu nigdy żadnego kryzysu emocjonalnego (czego byłem, jestem i będę pewien) i że nie wie,
co mi jest, chociaż maglował mnie na różne sposoby i oparło się nawet o metafizykę. Przez 12
lat żyłem w pokoju, gdzie była pleśń na ścianach (w rogach) o zabarwieniu czarnym i szarym.
Przeczytałem także pracę pewnej pani doktor, która dotyczyła wpływu pleśni domowej na zdrowie
człowieka. Odkąd wyjechałem do Lublina na studia (2 tyg temu), zacząłem pić dużo soków
warzywnych i owocowych no i mi się jeszcze bardziej popsuło samopoczucie, a do tego doszły bóle
gardła co rano, większe worki pod oczami i fioletowe żyłki (staram sie wysypiać). Błagam o
pomoc!
do góry
już dwa lata, z tygodnia na tydzień jest gorzej. Zaczęło się to na jesieni 2 lata temu.
Początkowo miałem dużo śliny w buzi i zacząłem pluć, czego byłem przeciwnikiem, obserwując
rówieśników. Do tego doszła suchość w jamie ustnej, odór, który wydobywa się jakby z
'wewnątrz'. Podupadłem w nauce, cudem zdałem maturę, a podobno byłem bardzo zdolny (brałem
udział w wielu konkursach) tj. umiejętności poznawcze są zaburzone, pamięć na chwile i na
dłużej leży, a kiedyś potrafiłem wymienić, co jadłem na obiad tydzień temu. Zwiększona
potliwość, fioletowe dłonie i kolana(nawet w lato) i czerwone po wysiłku (z widocznymi, grubymi
żyłami), bóle nóg, zacząłem reagować na zmiany pogody. Ciągły katar i spływająca
wydzielina po tylnej ścianie gardła, drżenie dłoni. W sierpniu bieżącego roku miałem bóle po
prawej stronie tułowia oraz opuchliznę, stopniowo: prawej części twarzy, szyi, lewej strony
szyi. Ciągle czuję jakby mrowienie w okolicach skroni z prawej strony i ucisk jakby gdzieś w
środku głowy, zaczęły mi drżeć mięśnie w okolicy nasady nosa. Podkrążone oczy, worki o
fioletowym zabarwieniu, białawo -żółty nalot na języku. Miałem robione testy alergiczne (nic),
wymaz z jamy ustnej i nosa (nic), pasożyty, kał (nic), morfologia (nic), próby wątrobowe (nic),
rezonans głowy i zatok(?technik? opisał, że jest jakaś zmiana w okolicy lewego oczodołu, czego
żaden ze znanych mi lekarzy nie potrafił wytłumaczyć). Zauważyłem u siebie 2 tłuszczaki (tata
miał wycinane coś podobnego, więc wydaję mi się, że to to.) o średnicy ok 0.5 cm. Poddałem
się psychoterapii, bez przyjmowania leków, a sam prowadzący - psycholog orzekł, że nie miałem
w życiu nigdy żadnego kryzysu emocjonalnego (czego byłem, jestem i będę pewien) i że nie wie,
co mi jest, chociaż maglował mnie na różne sposoby i oparło się nawet o metafizykę. Przez 12
lat żyłem w pokoju, gdzie była pleśń na ścianach (w rogach) o zabarwieniu czarnym i szarym.
Przeczytałem także pracę pewnej pani doktor, która dotyczyła wpływu pleśni domowej na zdrowie
człowieka. Odkąd wyjechałem do Lublina na studia (2 tyg temu), zacząłem pić dużo soków
warzywnych i owocowych no i mi się jeszcze bardziej popsuło samopoczucie, a do tego doszły bóle
gardła co rano, większe worki pod oczami i fioletowe żyłki (staram sie wysypiać). Błagam o
pomoc!
Musisz być zalogowany, aby móc brać udział w dyskusji.
- czy ktoś wie jak radzić sobie z bólem w chorobie burgera? (1)
choroba Buergera - Operacja języka (112)
zespół Beckwitha-Wiedemanna - Levicare - Producent sprzętu medycznego dla OzN (0)
forum medyczne - drukarka (0)
forum medyczne - MOPS (59)
zespół Beckwitha-Wiedemanna - ZESPOL BECKWITHA WIEDEMANNA (1474)
zespół Beckwitha-Wiedemanna - Sklep ze zdrową żywnością (0)
forum medyczne - Zespół Tolosy Hunta (12)
zespół Tolosy-Hunta - zespół Shwachmana-Diamonda (33)
zespół Shwachmana-Diamonda - Charakterystyka naszych dzieci z BWS (38)
zespół Beckwitha-Wiedemanna
Ostatnio szukane hasła:
alkoholizm
zaparcia
leki na grzybice
choroba syropu klonowego
woda w jadrach
wrzody zewnętrzne
kryptosporydidoza
szalonych
herbata czerwona
algodystrofia
łupież
mielopatia
albinizm
impotencja
chirurg szczękowy
adhd
akromegalia
pamięć
gigantyzm
mononukleoza
Najczęściej szukano:
grypa zaburzenie snu alzheimer pocenie nadmierne mononukleoza Balantidioza choroba Tietza chemioterapia demencja ataksja Rubinsteina-Taybiego choroba Andersa kurzajka oskrzela burgera krup uwarunkowania zdrowia popromienna choroba stawow agorafobia